Alicja w krainie avatarów
https://www.youtube.com/watch?t=40&v=3YDz-ftqr1g
Skusił ją świat, w którym wszystko jest
możliwe,
a charakter pisma jak wolność wyboru.
Ogranicza tylko przyciasna edycja,
zanim wróci do klitki prywatnych
upiorów.
Komentarze (54)
Pozdrawiam Yolando :)
Fajny temat na wiersz.Pozdrawiam:)
Dziewczyny, (bo tylko Dziewczyny widzę pośród nowych
gości) miłego dnia - i tu i tam :)
Alinko, głośno, cicho... jakkolwiek, aczkolwiek...
a ja kawę proponuję
i się jakoś nie przejmuję :)
I to jest życie, i radość, i wybór.
Ale czy wzorzec dla przyszłości?
Dobry temat na wiersz! pozdrawiam Elu:)
Zapomniałam...
w chwilach, pewnych, konsternacja :)
Świetna miniaturka Elu i jakże prawdziwa - często ta
kraina avatarów jest ucieczką od domowych upiorów,
choć niejednej "Alicji" pewnie przysporzyła
kolejnych...
Elu, na niektóre Awatarów obyczaje... aż coś bierze?
staje? kijem na mrowisku!
Po kawie na rozterki, czyje co? i dlaczego niektórzy
tylko nocą, inni "poranie" :)
Niektórym bezpieczniej kliknąć w głos :)?
Osssss suszanie cicho bezpieczniejsze?
Bardzo ciekawie Elu napisałaś, tytuł też
super...pozdrawiam i miłej niedzieli życzę. dziękuję
za odwiedziny i komentarz.
Krzemanka, Zosiak, Bronia - dziękuję Wam za czytania
:)
Vick:
W krainie penat i larów
prócz wanny i pralki - gary,
pdkurzania pięć hektarów
myślątek i czarów-marów
(kula/szkło - czarny kot
a może kto?)
Ja chyba też. Pozdrawiam serdecznie.
Oj, skusił... ;))
Pozdrawiam, grusz-Elu :)
hm..dałaś do myślenia:):)publikując wiersze, też
czegoś szukamy..:):)