Alkohol zwycięzca
Do tych , dla których picie alkoholu stało się celem w ich życiu . By Bóg pozwolił chociaż nielicznymz nich zrozumieć .
Piewszy kieliszek , drugi kieliszek i
trzeci,
Jak w otchłań alkohol wciąga niektórych.
I tak dzień , tydzień , miesiąc , rok zleci
W bezmiarze koszmaru chwil martwych,
ponurych .
Nie widzisz strat i krzywd wyrządzanych,
Czujesz się piciem mocny i świata panem
.
Nie widzisz łez bliskich , tych piciem
skalanych,
Alkohol Twym przewodnikiem i Twoim
kapłanem.
Niszczysz swe życie i tych których
kochasz
Za nic masz wszystkich i ich prośby
wszelkie.
Żebyś już nie pił , żona znowu szlocha
Ty jej nie słyszysz , bo masz życie
wielkie.
Nie słyszysz dzieci , ich próśb o to samo
Obłudnie żyjąc , w swym świecie iluzji,
Nie słyszysz krzyku : mamo , mamo.
Rozmowa o Twym piciu to głupie aluzje.
Jesteś najmądrzejszy , najlepiej wiesz
wszystko.
Marzysz , obiecujesz , składasz
deklaracje.
Plany się rujnują przez gorzałę czystą
Jesteś nieugięty , Ty zawsze masz rację.
Gdy już się obudzisz z pijackiej maligny
Poczucie winy wstydem serce rozrywa.
Myślisz nieraz - chciałbym być już inny
Odrzucasz myśl taką , najlepsza jest
zgrywa.
Kiedy uznasz swą bezsilność - jest
opamiętanie
Wódka Cię zniszczyła , zrobiła co
chciała.
Zaczynasz rozumieć - nie możesz żyć dla
niej,
Choć ona w swych szponach na zawsze Cię
miała.
28.12.2006 Zenek13
Dodany : 06.02.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.