*all I can feel*
Ile może powstać
krzyku
złości
i żalu
między dwojgiem ludzi?
Ile załamań
powietrza
oddechu
i nadzieii?
Ile jeszcze dni
ciszy
obojetności
i beznadzieii?
Ile powrotów
obietnic
wiary
i szczęścia?
Nastał drugi dzień października,
powiedzieliśmy sobie
ż e g n a m
Wszystko wydało sie
mało znaczące
i jednakowo beznadziejne,
jak pijane odurzenie dnia
autor
Saszka
Dodano: 2006-10-21 22:42:40
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.