Alt zachodu wart
Wiersz inspirowany czytaniem niektórych forów czatów etc.
nastał kiedyś komórkowy
diakrytyczny wywiał z głowy
Ś, Ć ,Ź zgubiło znaczki
od magistra aż do praczki
potem przyszły komputery
człek nie wyzbył się maniery
Ó wciąż nie jest kreskowane
wszelkie formy zaniechane
L pracuje w dwóch etatach
często w zdaniu figle płata
Ę , Ą szuka wciąż ogonka
Alt pożarła zła biedronka
wszystko winna klawiatura
co tam że wychodzi bzdura
ponad wszystko to wygoda
co do zasad jest niezgoda
pismo jakieś jest na skróty
pewnie będzie tak dopóty
aż wykluje się myśl w głowie
która szybko to podpowie:
marny pisarz profanuje
kto języka nie szanuje
zasad w piśmie wciąż unika
złą na lenia jest taktyka
Komentarze (5)
No to mam problem. Przyznaje się, że nalezę do tych
osób co notorycznie gubią ogonki. Nawet nie wiesz jak
bardzo chciałabym pisać poprawnie. Niestety ta moja
klawiatura naprawdę ma mnie w nosie. Lapie się
każdego sposobu aby nie wychodziły głupoty w tym co
pisze. Wiersz bardzo fajny. Pozdrawiam
Idziemy z duchem czasu. Ale pospiech albo pisanie za
pomocą tzw. słownika w telefonie sprawia, że czasem
wysyła się taką bzdurę, że aż wstyd. Przekonałam się
na przykładzie córki, która pisze skrótami. Ona na tym
straciła, bo ja czytając zrozumiałam komunikat jako
mało ważny, a jej chodziło o bardzo ważną rzecz.
Niestety źle to wyraziła. Dobra refleksja. Każdy język
ma jakieś wymogi i według mnie lepiej się do nich
stosować, żeby dookreślić swoje zamiary:))
Ciekaw jestem jak to wygląda z zewnątrz, gdy ktoś uczy
się polskiego jako drugiego języka. Czy łatwiej
nauczyć się pisania polskich znaków by je potem
poprawnie wymawiać, czy też na odwrót, najpierw
zapamiętuje się wymowę, a w następnym etapie dodatkowo
trzeba zapamiętać skomplikowaną reprezentację
graficzną fonetyki. Myślę, że jezyk poddaje się
ewolucji i dostosowaniom do mediów w najbardziej
pragmattyczny sposób. Dlatego nie używamy już
kaligrafii pochodzącej od wiecznego pióra. Dzięki za
wiersz!
dobry ;)
też profanuję z telefonu, bo jak dłużej piszę, ze
znakami - gubi zasięg... więc to nie lenistwo, a
pośpiech:)
Hehe prawda dobry przekaz pozdrawiam świątecznie