Amok
A czy Ty, Narodzie -
myśl to nowa, świeża -
nie jesteś szczęśliwy?
I czy jest Ci nie żal,
tych lat, co w amoku,
w bajce o świętości,
o niepokalanym,
co się w Rzymie mościł?
A taki był święty,
że biel czystsza nie jest,
dopóki ktoś wredny nie zajrzał mu...
w rejestr
i nie odkrył,
że sława ta woła pacierza...
tłumacząc pojęcie
"świętszy od papieża".
I od świadomości w trzewiach czuję
nudność.
Być świętszym od niego wcale nie jest
trudno.
Komentarze (21)
Wiersz dramatyczny... Tak, to dramat... Smutek i
żal... Ale mnie to wszystko nie dziwi, bo nie na
cudów... I nie ma świętych, jak widać.
I tu już nie chodzi tylko o tuszowanie od lat
osiemdziesiątych molestowania/gwałtów na nieletnich,
podwójnego życia duchownych, tylko o cały system,
który wciąż działa w kk w całkowitej sprzeczności z
chrześcijańską moralnością, etyką katolicką, którą
słychać z ambon... polityczne i finansowe powiązania z
mafiami, skrajnymi prawicami itd itd... Jak się
okazuje, taki Degollado to tylko kropla w oceanie tych
wszystkich okropieństw...
Kto co wiedział, bilans win i zasług... nawet nie chce
mi się teraz o tym myśleć... Tak strasznie to wszystko
przykre. Ale najgorsze, że są całe rzesze ludzi,
którzy chcą dalej udawać, że nic się nie stało...
Wiersz, ja zawsze u Ciebie, dobry i, niestety, tak, z
bólem to podkreślam, niestety - bardzo prawdziwy...
Przypomniał mi się wiersz Różewicza - Pomniki.
https://emalarska.blogspot.com/2023/03/pomniki.html
Tak...
Żal autorytetu. Ktoś mi to już powiedział.
Ale nigdy nie byłam w amoku...
A we mnie smutek i żal...
niepojęte
wyśniłam wiersz o ciepłej tonacji
z zaskakującą wręcz
błyskotliwą
- pointą -
no
i po...
po co
spojrzałam w okno...
Pozdrawiam, Goldenie