Angolskie tango
Agnieszka - rozwódka z Łomży
dawała lekcje kizomby.
Przez miesiąc codziennie
tańczyli z nią chętnie.
Dziś już nie daje, jest w ciąży.
https://www.youtube.com/watch?v=8FBbFEUYsIM
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2016-03-31 11:13:27
Ten wiersz przeczytano 2441 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
hehe :D...Dobra ironia
pozdrawiam
I o to właśnie chodzi,
by się mogło narodzić
- Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz. Tak to bywa czasem nawet, w tańcu.
Pozdrawiam Augustyna
Witaj Anno,
dziękuję za komentarz.
Nic nie dodam, tyle razy już komentowałam tę Postać,
że będę powtarzać.
A tego chciałabym uniknąć.
Sadzę, że długo jeszcze będzie wspominany i cytowany.
Twój limeryk aktualny(rodzaj tańca), ale nie
wiedziałam, że tak też można "zaciążyć".(Konopielka)
Całe życie człowiek się uczy.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
...to już bociany przechodzą do lamusa :)
chyba dobrą nauczycielką była
lecz ze zbliżeniem przesadziła
i przy pokazie bliskiego kontaktu
musiało dość do aktu...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam (:-)}
świetny limeryk :)))
milutkiego popołudnia :)
świetny
Taniec, poważna sprawa :o))
to w ciąży nie można dawać ?:)
Zatracila sie w tancu, no coz tak bywa. Serdecznosci
:))) Świetny!
Aniu potrafisz rozbawić jak i zasmucić ,twoje
wiersze są urocze, chętnie zaglądam.Taniec jest piękny
jaki by nie byl osobiście lubie tańczyć .
Myślę ..że ciąża nie jest przeszkodą w takim tangu
..może sobie pozwolić jeszcze na balet ..
Danuś, przede wszystkim nie dawać;)