aniauu(1982) popr. ver. 3
"Wiem, że to Anioł.
Anioł jest objawem.
Agnieszka Kuciak - Depresja"
o czym był krzyk tej małej, kiedy tak
leciała
zabierając po drodze skrzynki ogrodowej
ziemi, wiotkie anteny, kable i strzępy
cudzego
prania?
było upalne lato, słońce stało w ringu,
każdy z nas rósł i ciemniał, a z otwartych
okien
płynął gwar tamtych mistrzostw świata
– 'booooniek, booooniek
strzelaj.'
przez moment się zdawało, że jej wysoki
krzyk
zdusił światło i zabrał nas w ustronne
miejsce,
do którego nikt mądry wcześniej nie
zagląda.
wcale.
'xxxx*, nie będzie meczu , pościągała
wszystkie,'
jęczał jeden z sąsiadów, lecz pchał się do
przodu,
jakby go przyciągała krew i puste oczy.
resztki.
nie dotarłem daleko. mignęły mi tylko
drobniutkie palce stopy i różowa pięta,
pasek letniej sukienki, rozsypane grudki
ziemi.
dopadł nas dobrze znany podwórkowy zapach
rozbitych kolan, świeżych blizn i
przegryzionych
warg. z tyłu słyszeliśmy skowyt 'aniauu,
czemu
aniauu.'
nad wszystkim powiewała przytrzaśnięta
firanka
:)
Komentarze (17)
smutno mi czytać ten wiersz znowu... a co dopiero,
gdybym go zaczęła poprawiać...
Jest dobry od samego początku
Nie wiadomo gdzie leży przyczyna, że dla jednych się
kończy, innym zaczyna...
porównałem sobie obie wersje, zmiany sa niewielkie ale
faktycznie chyba na lepsze szczególnie trzecia strofa,
czasami jedno słowo wadzi i warto je zmienić. a sam
wiersz tak jak poprzednio jest wstrząsajacy ,
pochłania - pozdrawiam :)
Bardzo , bardzo.... kupuję.
"zabrał" ---> może lepiej "uniósł" ?
Tak,życie nas zaskakuje i często nie możemy sobie w
żaden sposób tego wytłumaczyć-wzruszający
wiersz,pozdrawiam!
A ja ponownie jak w poprzednim,pytam o czym był krzyk
tej małej.Bo bez powodu przecież nie leciała.Czy to
dziecko niedopilnowane przez rodziców,czy to
zawiedziona miłośc, nadmiar prochów ,czy jeszcze coś
innego.Pewnie coś ważnego, a ludzie martwią się o
mecz....nurtuje mnie to.
Nie ma chyba osoby, której ten wiersz by nie poruszył.
Czy autorowi o głosy chodziło pisząc ten wiersz?
Dziękuję Ci axis za ten komentarz i dobrze by było,
postrzegać ten wiersz w kategoriach przestrogi.
Wiersz bardzo ujmujący(życie)!Najgorsze jest to ,że co
raz częściej zdarzają się takie wypadki , bo jak to
nazwać inaczej?...+
Ta wersja jest może bardziej dostępna dla tych, którzy
nie lubi mocniej zagłębiać się i zastanawia co tak
naprawdę autor chciał przekazać i odbierają wiersz bez
głębszej analizy jako całość, ale na pewno wywołuje
nie mniejsze wrażenie i jest równie świetnym przekazem
co poprzedni i dla mnie nie jest na pewno korektą
popełnionych błędów, ale jest
jakby formą pokazania, że tak też można napisać...no
cóż piszę jak myślę, ale wiem na pewno, że żadna
ludzka tragedia nie może być obojętna i właśnie
dlatego na nas spoczywa obowiązek uczulenia na nią
ludzkich sumień.
Zmiany pozornie kosmetyczne. Dobry przykład jak należy
i warto pracować nad tekstem, by uniknąć
niezamierzonych wieloznaczności lub nieprecyzyjnego
wyrażenia myśli, choćby jak zmiana w tym
wersie:” zabrał nas w ustronne miejsce”
na” a potem zabrał nas w miejsce...”,
bo” ustronne miejsce” kojarzy się z
miejscem gdzie król na piechotę chodzi. Przydałaby się
większa powściągliwość w ocenie wierszy jako genialne,
cudowne, bo to z reguły przesada. Udany wiersz i
korzystne poprawki. Nie pochwalam pisania małą literą
po kropce.
Wiersz zaduma...szkoda że tylko jedna osoba posiliła
się na prawdziwy komentarz i aż żal że takie wiersz ma
tak mało głosów-a szkoda.
Kolejna tragedia...poruszajacy wiersz i bardzo dobrze
napisany ....
Poprzednia wersja nie wymagała poprawek.(moim zdaniem)
w tamtej wersji też był bardzo dobry. ściskam
serdecznie :)
Dlaczego ja czytam jeszcze raz ten sam wiersz , który
był wcześniej . Czy to kolejny a taki sam dramat ?
Pozdrawiam