Aniele Mój...
EG♥️
Aniele mój...
Odziana w czarny atłasowy płaszcz,
na strunach serc ludzkich grasz
Mą duszą zawładnełaś i serce trzymasz w
dłoniach, pergaminowych, cudnych
otulasz w swych ramionach
Lawą gorącą przenikasz wypełniasz ogniem
miłości
i dajesz mi nadzieję że jutro będzie
prościej.
Wnet spłoną czarne chmury na moim własnym
niebie
I myśl mnie tylko gniecie
że muszę żyć bez Ciebie.
Pojawiasz się niespodzianie, zapalasz
płomień w mym sercu , rozgrzewasz duszę
swym śpiewem i znikasz ....na ile???
Nie wiem ...
Kocham... kocham... kocham ♥️
Komentarze (5)
Czarne anioły tak mają i czasem znikają. Zatęskni i
wróci, trzeba mieć nadzieję.
Popraw sobie słowo "znienacka"
Pozdrawiam ciepło :)
Myślę, że wielu z nas chciałoby mieć tym podobnego
anioła.
Pozdrawiam.
Marek
Wroci kiedy poczuje
Jak bardzo jest
Niebem
:)
Bardzo emocjonalny wiersz, pozdrawiam
Trudno żyć bez anioła u boku. Może wróci