Miłosne refleksje
Nie patrz na to w którym miejscu stoję,
Tylko naucz mnie teraz życie we dwoje,
Bo tak mało wiem o miłości i kochaniu,
A tak dużo o smutku i rozczarowaniu,
Proszę nie uciekaj od skrytych marzeń,
Ciepłych i tajemniczych nocnych
pragnień,
Ponieważ ja jestem tu, wśród chmur,
Razem zburzmy nieporozumień mur,
I nie pozwól mi by zabrał mnie ból,
Pomyśl jakbym się bez Ciebie czuł,
Jeżeli ja chcę być każdego dnia sobą,
Musze powiedzieć że tęsknie za Tobą,
Wciąż pamiętam Cię wspólnymi chwilami,
Jak szczęście łączyło serca między nami,
Telefonem aranżowaliśmy spotkania,
To były chwile godne teraz popłakania,
Lecz bez sumienia los odebrał nam wiarę,
I poczęstował rozstaniem dyktując swoja
karę,
Teraz korzystam z komunikatora daleko od
siebie,
Każdy zastanawia się czy napisać do
„Ciebie”,
Lecz gdy chcemy kliknąć w zapisane
inicjały,
Ręce nagle pod klawiaturę się schowały,
I tak mijają nam dni zamiast się
zauroczyć,
Czy to naprawdę musiało się tak
potoczyć?
długo zastanawiałem się jak nazwać ten wiersz i naprawdę nie wiem...
Komentarze (4)
Wyciągnij więc dłonie spod klawiatury... Najgorzej w
ciszy trwać w takiej sytuacji. Wiersz dobry,
poprowadzony wspomnieniem.
retrospekcja zdarzeń obrachunek Wiersz refleksyjny
Wymowny Ma klimat ciepły i w nim rozterka + Pozdrawiam
hmmm w drugim wersie masz chyba błąd życie = życia =)
pozdrawiam
Harlequinowska epopeja. Mickiewicz poczułby się
zagrożony