Anioł
Przepraszam za ten wiersz
Widziałem Anioła gdy szedłem ulicą
Okryty był cały złotą szlafmycą
Lśnił całym sobą, piękno roztaczał
Opiekę i ciepło nad wszystkim otaczał
Znalazłem się w górach, na ścieżce w
lesie
A obok mnie Anioł, co ratunek niesie
Spojrzał On na mnie wzrokiem swym
czystym
Pięknym, błękitnym, świetliście
przejrzystym
Czułem jak czyścił duszę mą błędną
Koił zszarganą, nieczystą i nędzną
Ratunek darował, mogłem żyć w szczęściu
Lecz chcę tylko z Tobą stać na ślubnym
kobiercu
Gdy mam wybierać- z Tobą- bez Ciebie
Wybieram piekło, bez Ciebie nie chcę żyć w
Niebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.