Anioł z gwiazd
Niebo ponad naszymi głowami rozdarte
gromem miłości raziło na krawędzi dnia
lecz rozżalona moja dusza ciągle płacze
bo wraz z miłością deszcz rozłąki spadł.
Anioł zerknął spod skrzydeł zza chmury
widokiem zbrukanej duszy zatroskał się
widzi wciśniętą w człekopodobne tłumy
w rynsztoku grzechu rzęzi potokiem łez.
W rozpaczliwy krzyk umierającego dnia
z modlitwą Anioła wdarła się boża treść
że w każdym cierpieniu jest końca czas
i każda miłość ma czas dla dwojga serc.
W wielkim salonie pośród miliona świec
srebrnym trwaniem napełnię oczu blask
gwiezdnymi szlakami Anioła będę biegł
aby żyć z Twą miłością twarzą w twarz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.