Anioł i Rycerz
dla mojego Rycerza którego nie musialam szukac daleko....
Czekałeś na Anioła, który z nieba Ci
spadnie
Mnie nim nazwałeś
Miałam byc ta, która Ci serce skradnie
Skradłam, więc mnie pokochałeś
Lecz nie jestem okrutna, w zamian swoje Ci
dałam
i Ciebie również pokochałam
Ja całe życie na rycerza w lśniącej zbroi
czekałam
W wysokiej wieży się przed innymi
schowałam
A on mieszkał tuż obok, czaił się za
plecami
Zdobył mnie przyjaznym gestem
Wspiął sie po moim warkoczu, nie wchodził
schodami
Ujażmił namietnych słow szelestem...
Zamknijmy się proszę, w tej wieży na zawsze
By móc się sobą napawać
Wszystko co moje i Twoje, jest teraz
nasze
Każdego dnia będziemy sie poznawać
W końcu razem na wieczność uśniemy
Nadal żądni siebie
A ostatnie słowo, które szepniemy
To "Kocham Ciebie".....
widzisz wcale nie znalazlam Cię w cyrku;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.