Aniołek
Przyszła zima i jej prawa
więc podążam
noga lewa potem prawa
jak zalotnik pod Jej okno
chociaż przyznam włosy mokną
ubzdurałem jeszcze wiosną sobie
że ze śladów serce zrobię
wiec starannie jak przystało
wydeptuję połać całą
co tam błoto i kałuże
gdy miłości chce się służyć
dość że buty i nogawki
są już bardzo do odstawki
ale żem człek wielkiej wiary
wyślizgałem jeszcze strzałę
i tu urwałbym opowieść mokrą
gdybym nie wpadł na myśl lotną
tak cię kocham moja droga
że... aniołka też zapodam
pofrunęły masy brei
mnie zaś
policjanci wzięli
Komentarze (20)
Ładne, wesołe wyznanie miłości, z przyjemnością
czytam, pozdrawiam serdecznie.
Gruszka! Aleś poleciała rymem.
Jeszcze takiej Cię nie czytałam.
Pozdrowionka i dobrego każdego dzionka.
Bardzo wesoło.
Dość cenny finisz historia ta miała,
bo "aniołka" ukochana
z punktu przyjęć odebrała :)
Wiersz dobry na poprawę samopoczucia.
Uśmiechnąłem się.
Pozdrawiam :):)
Super z polotem i z humorem napisany wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zabawny sposób wyznania miłości, może lepsze pralinki?
Miłego walentynkowania
Dobry na jutro ten wiersz .Pozdrawiam autora fajnego
wiersza.
:) Świetne.
Miłość miewa rózne oblicza i na pewno potrzebuje
humoru! Dziękuję za ciepłe przyjęcie wiersza.
oryginalny sposób wyznania miłości.
Bo policja nie zna się na romantyzmie ;)
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję! Udanych walentynek z miłoscią i
humorem!
W takim razie zapraszam do mnie, dostanie peel salwa
to zaraz ochlonie:))
Ciekawie i na wesoło
Pozdrawiam serdecznie :)