Anioły przyszłości
Dzieci odświętnie ubrane
w białe szaty, z ufnością
do świątyń się kierują.
Patrząc na nie, troskę
i niepokój czuję.
Buźki mają niewinne.
Miłością natchnione.
Nasycone dogmatami wiary.
Zastanawiam się nad
ich przyszłością.
Czy te aniołki potrafią
od zła tego świata
się uchronić?
Czy opatrzność będzie
ich bronić?
Z całego serca życzę,
by wyrośli na mądrych ludzi.
Pozostali wrażliwi
i życia ciekawi.
Odróżniali dobro od zła.
Szanowali każdego człowieka.
By nikt ich nie skrzywdził,
nie wykorzystał,
nie pozbawił godności.
Drogę życia wypełniała
miłość i życzliwość.
Komentarze (6)
Sympatyczna refleksja.
Też życzę tym aniołkom, by nie wyszły z fazy
rozanielenia i szczęśliwości, zawsze w zdrowiu i
poczuciu godności.
Dorośli też latają co tydzień do komunii, a efekty są
widoczne na codzień...
Może jekimś cudem dzieci będą inne...Warto pomarzyć.
Pozdrawiam
Opatrzności to tak do końca bym nie ufał. To rola
rodziców, nauczycieli i środowiska by Twoje życzenia
się spełniły. :)
... idą, złożone ręce, w ubranku, białej sukience, jak
anioł każde dziecię
- skąd tyle diabłów na świecie???
W okresie komunijnym przychodzą takie refleksje, czy w
dzieciach tak niewinnych, idących po hostię, wiara
przetrwa.
Pozdrawiam serdecznie :)