Dwa lata
i tak drzewa się wykruszają ...ale po nas coś pozostaje ...przekazana miłość ...
dwa lata temu
wicher wiał
padał deszcz
oczy były pełne łez
jedno drzewo
spłonęło
zostały jeszcze trzy
rozmawiałem
z siostrą ukochaną
przez telefon
powiedziała mi
drugie drzewo
ku ziemi się pochyla
nie chłonie powietrza
coraz trudniej
oddycha
czas pokaże
czy to będą lata
miesiące
dni
ach życie
jesteś takie piękne
czułe jak struna
która
znowu pęknie
i odejdzie tam
dokąd każdy podąża
od dnia narodzin
mówią
widzisz światło w tunelu
Pan wzywa po kolei
nie zawsze
według dat
Autor Waldi
Komentarze (25)
Taka jest przemijalność.
życie jest piękne, szkoda tylko, że bardzo kruche i
nieprzewidziane kiedy jego koniec nastanie
miłej niedzieli, waldi :)
Wzruszają Twoje słowa. Wiersz zatrzymuje zmusza do
własnych przemyśleń nad życiem.
Pozdrawiam ciepło :)
Wzruszyłeś...
Smutno mi się zrobiło ,życie refleksja ale wpływu na
to nie mamy.
Waldi - u jednych czułe, a u innych z ogromną
znieczulicą i gdzie tu jest sprawiedliwość?
Smutny życiowy - to prawda nie mamy wpływu na to kto
pierwszy odejdzie - wczoraj pożegnaliśmy bratanka miał
48 - lat ogromny smutek :-(
pozdrawiam
Jesteśmy tylko gośćmi na tym łez padole... Ale tak
ciut wpłynąć na to i owo możemy... A niektórzy
twierdzą, że początek i koniec to tylko dwa różne
określenia tego samego punktu w czasie... Pozdrawiam,
Waldku, z podobaniem, jak zawsze :-)
Prawda. Wiek nie ma żadnego wpływu. Sutkiem powiało.
Pozdrawiam :)
Witaj Waldku.
Wiersz refleksyjny, zatrzymał.
Jesteśmy jak te drzewa, umierają stojąc.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Waldi,
to taka przygnębiającą ten świat refleksja.
Pozdrawiam serdecznie
;)
Pamięć o tych, których nie ma, jest prawie, jak ich
obecność przy nas :(
Pozdrawiam :)
Dobrze to ująłeś Waldku... nie zawsze według dat...
Pozdrawiam
Niestety nikt nie ma na nie wpływu, wszysko leży w
rękach Boga.
pozdrawiam
Niestety rodzimy się już z wyznaczoną datą odejścia.
Nikt nie daje nam gwarancji na życie. Sprawiedliwie
wszystkich dotyczy przemijanie. Pozdrawiam
serdecznie:)