Anna Bilińska "Wieśniaczka z...
W izbie jasno,
jak w pierwszy poranek.
Cichutko i miękko,
chyba od pasteli
i miłości cierpliwej,
spowitej w tkaniny.
Prosta dziewczyna
ze spojrzeniem schowanym
przed wścibstwem
paryskich koneserów sztuki.
Gdzie jej
do męskiego świata
wystaw, nagród
i próżnej sławy.
Gdzie do wielkomiejskiego kurzu,
pełnego dorożek
i trzaskania z bata.
Do tej izby
nie mają wszak wstępu
siły chaosu i ciemności.
Namalowana chwila
może trwać długo.
Dłużej niż niejeden
krzykliwy wszechświat
artystów.
Komentarze (3)
Niestety wokół nas rozpaczliwie kurczą się ostatnie
azyle, gdzie "siły chaosu i ciemności" nie mają
wstępu.
Bardzo poetycki przekaz.
Wiersz maluje obraz prostoty, spokoju i skromności,
kontrastując z hałaśliwym i płochliwym światem
wielkiego miasta, podkreślając wyjątkową siłę i
trwałość chwili przedstawionej w obrazie.
(+)