APEL ROMY

Tym razem chętnie sie podpiszę pod Twoimi słowami...
Nie podoba mi sie to wzajemne opluwanie... niestety
myślę, że to akurat niewiele da:(... zwyczajnie trzeba
sie zająć tym po co tu jesteśmy... piszmy i czytajmy
wiersze :))

Ah... bej przecież bez afer to nie bej... wróćmy
starego Beja to dopiero było zamieszanie ;p

Podpisuje sie pod tym co napisalas Romo, z kiloma
jednak zastrzezeniami.
Rozumiem, ze to wszystko, staje sie beznadziejnie
zalosne. Lecz gwola wyjasnienia, jeszcze raz i po
stokroc - poezja to nie jarmark, gdzie wysublimowana
gra wstepna jest nadawanie punktow. sam pomysl wydaje
mi sie smieszny i smieje sie do tej pory...
Powtore, ''karanie’’ kogolwiek przez
krazdziez godla jest zenujace dla tworcy owej praktyki
jak i dla czytajacych. W moim przekonaniu, jest niczym
innym jak forma plagiatu i takoz samo jest przezemnie
oceniane.
Zdaje sobie sprawe, jednak ze musi istniec jakas forma
graniczna, spadachron bezpieczenstwa czy jakkolwiek to
nazwac, ale stosowanie tej praktyki w poezji jst
glupota graniczaca z inteligencja kurzu. Jestem
zwolennikiem twierdzenia, ze poezja jak zadna inna
dziedzina musi, nie moze, podazac za rzeczywistoscia.
Musi byc jej odzwierciedleniem jej zwierciadlem.
Wychodzac na dzisejsza ulice z takim wnioskiem na
ustach spotkalbym sie z szeptem obuwia na moich
posladkach.
To nikt inny, jak poeci, moga stosowac roze techniki
przekazu, nawet te powszechnie uznawane za niesmaczne
poprzez np. wulgaryzm czy karykature.
Dla wywolania okreslonego zachowania nie mozna jedynie
stosowac slownych ''glaskan po glowie''.
Twierdzenie moze gornolotne lecz wedlug mnie adekwatne
do sytuacji.
Wiazac usta poetom, spoleczenstwa z wlasnej woli
nakladaja swiadome peta.
Pod tym zalozeniem podpisuje sie calym swoim
jestestwem, rownie mocno jak pod twoim.
Smiesznosc odmiennego zachowania poteguje mysl ze bez
lamania pewnych, odgornie nalozonych zasad, nie
moglbym poczytac sobie ‘’Ody do
mlodosci’’ czy ‘’Szatanskich
wersetow’’ poprostu by ich nie bylo…

pozostaje w
Zatem, moze dobrym pomyslem bylaby rewizja tzw. zasad
by odpowiadaly one rzeczywistosci potrzebie chwili.

Pięknie to ujęłaś. Podpisuję się.

Będzie trudno, ale popieram, jako wierszokleci
powinniśmy się wspierać.

No to w koncu działajmy tak jak należy...nie róbmy
szkód...

Chyba ja stałem się tym "zapalnikiem".
Wybaczcie ale zauważyłem tu wiele nie dociągnięć.Nie
uważam się za Supermena.
Dostałem lekcje pokory.DZIĘKUJE.
Może coś z tego się przyda.
PRZEPRASZAM jeśli ktoś poczuł się urażony.
Może zawsze podpisać się pod kolejnym
wierszem.{jeszcze nie umie się posługiwać
internetem,Ba!-komputerem}.
Drażnią mnie opinię w których ktoś mi pisze jak mam
myśleć.Jednym z nich jest "AS".

Nawet jesli sie skoncza wasnie teraz ,to za jakis czas
znow powroca . To jest na BEJU normalne przeciez.
Przeciez nie byli bysmy Polakami gdyby bylo inaczej.
Lubimy bajzer zazdrosc i pyche.

też jestem za końcem tych przepychanek
słownych-pozdrawiam

szkoda czasu na swary i kłótnie, życie jest piękne,
więc piszmy:)

Podpis z aprobatą składam, że tak powiem podbudowany
Twoją postawą. No i moja mama miała Roma. :) I nie
oddam głosu jak prosiłaś bo nie o to chodzi!

dokładnie, bez afer!!! pozdrawiam ciepło :) +

Apel oczywiście słuszny, ale czy potrzebny? Tyle już
na ten temat wierszy napisano. Co to dało? Ja mówię -
róbmy swoje. Piszmy wiersze, komentarze, ignorujmy
zaczepne wypowiedzi, ale pozwólmy także na krytyczne
:)) Zgodnie z życzeniem autorki, głosu nie oddaję.

Dobry apel i bardzo słuszny.Juz komuś w komentarzu
także napisałam, ze to, co się dzieje tutaj, to nie
poezja, nie romantyzm, nie miłość do bliźniego.A
szkoda.Jestem za...

szczera prawda...podpisuję się...