Apetyt na życie
Barwnym lśnieniem kruszącej się tęczy
I złotem słońca nim listopad zasnuł je
patyną,
Rozświetliła dziewczyna źrenice apetytem na
życie
I każdy dzień chce smakowac jak czerwone
wino.
A skąd jej dłoni drżenie ?
Może to na dotyk łaknienie?
A może z powodu nadużycia wina ?
Sama nie wie już dziewczyna...
autor
ineba
Dodano: 2007-01-18 09:50:37
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.