Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Apokalipsa

Koniec jednak początkiem stać się może

My mając swe oczy zwrócone ku górze pojąć nie możemy

Wszystko znikło

Ciemna dróżka przed nami roztwiera swe ramiona

W którą z jej ramion się wybierzemy

Jedna jaśniej przemawia do nas druga zaś chłodną tajemnice swą skrywa

Wiatr niesie szelest łez spadających na ziemie

Ten szelest w głuchy krzyk się zamienia

Ból przepełnia serca jak cierń przeszywa nas do samego końca

Czy jeszcze nadzieja stać się może zbawieniem

Nadziejo krzyczymy lecz nikt usłyszeć nas nie może

Przyjdą po nas i znikniemy w noc bezwiedną
Nic po nas nie pozostanie

Z naszych ust nie wyrwie się już słów miłości blask

Radość schowana na dnie naszej duszy spocznie

To wszystko co było zabrane nam zostanie

Przepaść ukaże swoje wrota życia

Lecz niebiańskim dniem się nie okaże

autor

Gentle

Dodano: 2011-01-07 23:01:09
Ten wiersz przeczytano 670 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

siaba siaba

Wole te bardziej optymistyczna interpretacje bardzo
dobrego wiersza.Pozdrawiam.

Hania24 Hania24

...pozostała nadzieja że po mi mo zmian życie bez
powrotnie nie zgaśnie twa apokalipsa stanie sie dla
nas wybawieniem ...daje do myslenia....pozdrawiam

ula2ula ula2ula

Witaj:)wiersz niespokojnym zwiastunem jest, bo żeby
miłość obroniła, sama nadzieja nie wystarczy Wiersz
ma dynamikę Bardzo dramatyczny w wymowie.Brzmi
sugestywnie przestroga +

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »