Apokalipsa wg świętej mnie
I zeszły się wszystkie żywioły
Ogień świat ciepłem popieli
Z błyskawicami pospołu
Aż lament wznoszą Anieli
I ziemia się rozstępuje
Wpadają w przepaść żyjący
Krzyki w powietrzu wirują
Zaledwie się tlący
Gaśnie żar resztek nadziei
I deszcze się leją z firmamentu
Spadają na świat nieprzerwanie
A niebo koloru atramentu
Wypluwa gromy jak opętane
I wielkie trąby powietrzne
Bitwy ze sobą toczą
Skazując na potępienie wieczne
Pozostałe przy życiu istoty
A potem nie będzie niczego
Ni pustka się nie ostanie
Wszechświat zapomni już dnia czwartego
Że kiedyś żyli w nim Ziemianie
http://fc09.deviantart.net/fs71/i/2011/253/3/3/apocaly pse_by_tiilii-d49exhy.png
Komentarze (1)
A w/g świętego mnie, to koniec świata trwa
nieustannie....i przydarza się tym, którzy umierają. -
ładnie opisane, choć; nie strasz, nie strasz !!!