ARIA ...
humoreska
Bardzo podoba mu się Basia
dzisiaj publicznie to ogłasza,
chcąc śpiewać jej miłosną arię
to na scenę wybrał sypialnię.
Kiedy wyjawił co chce zrobić,
jak do koncertu się sposobić,
przerwała mu ambitne plany
w sypialni są cieniutkie ściany.
Basia obawia się sąsiada,
który za śpiewem nie przepada,
więc z arii trzeba zrezygnować
musimy cicho się zachować.
Przez te sfuszerowane ściany
jest bardzo zdenerwowany,
bo jeśli arii nie zaśpiewa
to Basia może się pogniewać.
Komentarze (13)
Ach te męskie problemy! :))
Pozdrawiam:)
Zdzichu Twoja humoreska
z górnej półki brawo
O kurcze...niech spiewa, co tam sasiad, gorzej jak sie
Basia obrazi:)
Pozdrawiam.
Świetna humoreska...tak to jest jak ktoś mieszka w
blokach, chce zacząć śpiewać...i po ptokach:))
Pozdrawiam:)
Dzięki za uśmiech. Pozdrawiam
Olać sąsiada i śpiewać, haha. Jeżeli nie lubi śpiewu,
to musi być bardzo smutnym człowiekiem. Każdy sposób,
by sprawić komuś przyjemność, jest dobry. Podoba mi
się :)
fajny wiersz-pozdrawiam
Dzięki za humor. Pozdrawiam.
fajne, wesołe:-)
aż też chciałoby się zaśpiewać...
chociaż tu są grube ściany
- tylko, tylko ja niedysponowany
Pozdrawiam serdecznie
ładnie, wesoło, podoba mi się, pozdrawiam cieplutko
wesolo z uśmiechem aria pozdrawiam
Piękna aria :). Pozdrawiam