Arka Noego
Gdy Noe całym dniem sterany,
przy węgłach chaty siadł z wieczora,
Stwórca mu rzekł: jam twoim panem!
Wybuduj arkę, czyli korab.
Świat dziś okrutny i zepsuty,
niechybna czeka go zagłada,
patrzę w ten padół całkiem struty
i mi ogólnie psycho siada.
Niech zginie to, co złe i podłe,
niech się odrodzi ziemia nowa
i niech pod twoim Noe godłem,
wszystko co dobre się zachowa.
Statek być musi duży, silny,
by licznym oparł się bałwanom,
w nim cały program prorodzinny,
niech was przez morza wiedzie anioł.
Niech córki z wami się zabiorą,
synowie, wnuczki i synowe,
niech wam gotują oraz piorą,
z nimi zakwitnie życie nowe.
Zanim wyruszysz w rejs, pamiętaj,
byś po potopie miał z czym wracać;
zabierz do arki też zwierzęta,
bo to są twoi mniejsi bracia.
Dzielnie po morzu płynie arka,
lecz podróż mija nie bez lęku;
schrzanił robotę jakiś partacz,
w kadłubie dziura jest po sęku.
Wody nabiera wielka łajba,
traci sterowność, staje w poprzek,
zawsze się znajdzie jakiś bałwan,
któremu statek się nie oprze.
Noe chciał zakląć w kamień żywy,
Bo wobec trwogi czuł się marnym,
lecz był człowiekiem świętobliwym
i nie używał słów wulgarnych.
Wreszcie do nogi psa przywołał,
by swoim nosem dziurę zatkał
i znowu spokój zapanował
a dalsza podróż szła jak z płatka.
Pies nos unurzał w morskiej toni,
nie skarżył się, nie szukał winnych,
naprawił to, co ktoś spartolił,
od tamtej pory nos ma zimny.
A ja satyry pióro ostrzę
poprzez dekady licznych wiosen
i trochę temu psu zazdroszczę,
co świat ocalił własnym nosem!
Komentarze (29)
zabawne
Dzięki za komentarze. Świątobliwy to jest papież,
używa się zwrotu Wasza Świątobliwość, natomiast
człowiek pobożny, bogobojny, jest świętobliwy. ;)
Określenie psycho siada, jest określeniem potocznym,
celowo włożyłem je do ust Stwórcy, by pokazać jakich
uczuć doznaje on, tak zwyczajnie po naszemu, po
ludzku, gdy patrzy na ludzkie grzechy, nieprawość itd.
;)
wielowątkowy dopracowany dziewięciozgłoskowiec,
rytmiczny przyjemnie się czyta i każdy czytelnik w nim
znajdzie coś dla siebie )
Po raz kolejny się wczytałam i wielkie dziwa - widzę
więcej,
przed laty tego nie widziałam,
że pan bóg mimo to, że święty -
to do Noego per WY mówił.
Wy wiecie Nowe - rozumiecie. Ja nie tak dawno "to"
słyszałam, a potem było "pomożecie" i arkę w mig
wybudowano.
A jeszcze przedtem mnie zaskoczył,
swą szerokością bar i bioder,
gdy usiadł Noe tam przy węgłach, swej chaty i zapewne
nowej.
Rozumiem, że pomiędzy siedział,
może na progu albo ławce.
Na węgły patrzył siwobrody,
rozmyślał - co tkwi w tej zagadce.
"Niech córki z wami" - myślał sobie,
któż obok mnie tu jeszcze siedzi.
Patrzy na lewo, potem w prawo -
a potem ostro się rozsierdził.
I zgarnął bractwo wnet do łajby,
i wszystkie małpy i kangurów.
Gatunek cały potem rozbił
hen o Ararat - piękną górę.
A resztę - każdy dobrze zna.
Po co tu się wysilam ja?
lecz do ogona wszystkie rzepy,
z całego morza się czepiły,
odrąbał Noe psu ten ogon...
pies nie pokaże kto jest miły.
Pozdrawiam serdecznie
i to nie tylko na mój ,,nos,,
kapitalny tekst drogi Fredzie
z puentą ,która nie zawiedzie
daję ci mój rzecz jasna głos
tylko popraw na świątobliwy
bo tak brzmi ów wyraz właściwy
Podoba mi sie ta płynna opowieść zakończona puentą, że
dobrze jest "mieć nosa". Czy w ósmym wersie nie
powinno być "psyche"? Ale to autor najlepiej wie czy
ma być "o" czy "e":) MIłego dnia.
Jest ironia, jest refleksja, świetna puenta, słowem-
zacny, przedniego sortu wiersz☺
Super czytam 3ci raz i podziwiam twoje zdolności
,poprowadzony tak zgabnie ,mówiący dużo ,szczerze i
życiowo....teraz Arka już nam nie pomoże....
świetna teoria, zgrabnie podana:)
a ja Noahowi jednego zazdroszczę;
że zaraz po potopie
schlał się winnym moszczem
miałeś farta chłopie
bo trzech synów jednocześnie
mogło wykryć trunek wcześniej.
Cham wyśmiewał się z tatusia,
że wystaje mu spod szat siusiak
lecz Sem i Jafet szczęśliwie
okryli ojca wstydliwie,
dlatego Cham, podły wyskrobek
służy braciom jako parobek..
przemyślcie problem ludzie młodzi -
cała ludzkość od nich trzech pochodzi!
:-) To od Natury człowiek powinien się uczyć sztuki
życia. Żeby nie partolić.
No i wreszcie wiem, czemu ten zimny nosek:-)
Fajnie piszesz.
I dzisiaj człowiek i świat zimny jak psi nos!
Piękny wiersz.
pozdrawiam.