Asparagus (z tomu Zakola czasu)
Droga jest celem
Piękno do którego dążysz
Przez bagno, krzepisz odwagę bo Raj tam
za
To ekscytacja podróżą ale nie ona jest
celem
Ukojenie łez nasycenie spocznienie w
ramionach
wyśnionych na łonie matki żony siostry
Ale nie wiesz co właściwie każe
iśc na górę, czemu góra która jest podcelem
tak wabi pięknem
Wyrosła na polanie za blokiem
Muszę na nią wejść, nie mogę, ześlizguję
się po mchu
(Szczególnie u podstawy jest stroma śliska
wypukła)
Wyraźne drzewa i ich piękne cudowne i
zdradliwe gałęzie,
kopuła, wrócę tu potem bo Beatka czeka
Mały jogging nie może się przerodzić w
wejście przed obiadem na Meru
Potem przyszedł do mnie Asparagus, mini
las, idea lasu
miniatura, piękna góra zieleni, na górze
gałęzie, na dole
gąszcz zieleni, mszasty
Więc góra ze snu zjawiła się tu
A na nią wchodzę, w Meru lub doniczki
świat
Bo przez nią wiedzie droga
Góra jest piękna i radująca
Celem jest droga i radością, ale celem nie
ostatecznym
ale wystarczającym
A żeby być na drodze sobą
trzeba zapomnieć o sobie, a pokochać
Normę
Wrócę do niej, do góry, za nią niejasny cel
ostateczny
Norma to ma wąskie oczy i usta, jest może
Japonką
Może Słowianką Istnieje jako osoba
nadosobowa
Jak Atena i Wenus Jest ona Ateną i Wenus
Taka istota duchowa
może się wcielić w jakąś osobę Norma nie
myśli o sobie
Jeśli przegląda się w lustrze to nie
narcystycznie
Nie widzi się jak ten Asparagus (Ja go
widzę)
Będący lasem
A zarazem sobą
Gdybym miał z Normą stosunek to byłby jak z
nieznajomą
Droga wiedzie przez gąszcz, przez
pustynię
Ocean Źle drogę zgubić
Przez krainę Lotofagów, żebraków,
mścicieli
pracoholików, randkowiczów, czerwieni,
zieleni
drzew, łąk, chmur, rzek, pustyń...
zaklinaczy węży, zaprzyjaźniaczy z
rekinami
podniecaczy kamieni, nawracania
chrześcijan
wzajemni ujeżdżacze smoków
w rzadkich chwilach posąg człowieka na
posągu świata
posąg świata na posągu człowieka
w, na i nad Ziemią
w środku i na krańcach
w kuli Czasu
Komentarze (4)
no tak, cel jest ważny, ale ważniejsza drogą którą
idziemy przez czas.
Amor zaskoczyłeś mnie
Wow genialne.
Ja kiedyś też takie fantazy i jeden z bohaterów to
Asparagus był.
Per aspera ad astra.
Bo docenia się to, co nie przychodzi bez trudu.