Wielkanoc
zajączek umierając woła do słońca
Ojcze mój Ojcze czemuś mnie opuścił
opuszczasz mnie
przechodzisz
podtrzymujesz
Kto jest ofiarnikiem Kto ofiarą Ktoś
gaśnie
na sali sam w tłumie
Kto go zjadł? Ciemność
ogień ołtarza się wypalił
kolejny twój syn i córka nie świecą nie
żyją
nie błyszczą są zimni
Ty nie jesteś zimny Ojcze
Czy życie w grobie, twój syn i córka,
pożre stos wskrzeszając na moment
ogień krążownik międzygwiezdny
przekładaniec
hamburger z wiatru burz i deszczu
wałęsający się z gniciem
wytryskający z trocin
zawsze go trochę się zabłąka
skszeszono go z drewien
znikają w nim drzewa
Kto pociera drewno Kto jest ofiarnikiem
Ruchem
siostra brat dziecko łowca
silniejsza nie chcąca zgasnąć iskra
twój obcy brat, pokarm musi zostać
rozdany
Życie odnowione wybuchnie wiosną
gdzieś i kiedyś
a w nim powrócą ci co odeszli
Życie powróci Ogień
wznieci pożar w ciałach
zaczną pełzać i kroczyć i latać
jak pamiętają ciała
Czy ogień i iskry życia pamiętają?
Może ogień tylko budzi pocałunkiem
śpiące królewny
Ale samo życie królewien
to już iskra w oku
myśl w głowie
Oprogramowanie potrzebuje ośrodka
energii
Energii poczucie Otwarcie
porów duszy i liścia na śnieg
to duszy przebudzenie
Wychodzi model życia przy złączeniu
Wychodzi model duszy bardziej jako
ziarna
niż ognia
Człowiek zabija z nienawiścią i miłością
Czy to ma sens?
Może tylko poświęcenie ma sens
(Zbawiony na chwilę Constantine pokazuje
fuck Szatanowi)
Komentarze (3)
a bo ja wiem.chciałbym życ na kurhanach i reinkarnować
jak celtyccy nogowie przyrody. czy to niebo?
U wow.
No życie doczesne tutaj a wieczne tam, oby w niebie.
Także żyjmy teraz należycie, by się przygotować.
No cóż nie dane nam życie wieczne na ziemi, ale
obiecane w niebie, jeśli tam trafimy o ile wierzymy,
to jest nadzieja :) Pozdrawiam