Automobil
W kawiarni przy stoliku siedzą razem,
On zamówił dla nich zimne kamikaze.
W dymie papierosów nie tanich,
nie uświadczysz już szansy dla nich.
On zapatrzony w siebie,
chodzi na palcach, z głową w niebie.
Ona niegdyś w niego zapatrzona,
Dziś osobą pana ogromnie znudzona.
Siedzą tak nie myśląc o sobie w ogóle.
Nagle zawiesili wzrok na nieistotnym
szczególe.
W zalanym deszczem oknie, w cieniu
firanki,
Stoi piękne auto w kolorze jej szklanki.
Milcząc tak przez dłuższą chwilę,
Patrzeli sobie w oczy, uśmiechając się
mile.
Nie było w ich relacjach nigdy więcej
chłodu,
Połączyła ich miłość do samochodu.
Komentarze (3)
Fajny wiersz,"połączyła ich miłość do
samochodu",dobrze mieć wspólne
pasje.Pozdrawiam.
Ciekawy przekaz kiełkuje wprost z utworku. Głos ode
mnie masz...
namiętnie przywiązani do jednej pasji;)
przyjaciele, chyba się nie mylę, albo po prostu
wygasły żar uczuć, heh pozdrawiam, rozbawiłem się tym
wierszem, choć jest melancholijny, niby ;)