Autoportret
To ja, tylko ja,
tak brzydki i piękny,
odwaga hieny, mężność lwa,
bardzo miły i wstrętny.
Czyste serce, niczym brudna łza,
rani jak potłuczone szkła,
głowa uniesiona, w dół spogląda,
dusza z nią się pląta,
kto chce niech spróbuje,
jak cały smakuje,
życiem poparzony,
nie mam blizny po nim.
Me serce gorące jest,
jak węgiel żarzy się,
jak węgiel twarde jest,
jak węgiel kruszy się.
Pełen uczuć tkwię pustkami,
niczym żagle z dziurami,
to tylko lub aż ja,
kto tak dobrze mnie zna?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.