aż do końca w stronę słońca...
dla aniołka który przez chwilę przypomniał mi co znaczy prawdziwa miłość...
Pragnę byś był szczęśliwy,
pragnę Twojego szczęścia
lecz płacz nie pozwala mi cieszyć się razem
z Tobą... Złamałeś mi serce, dałeś sens
żuciu, wszystko Ci przeszło a ja sama tu
ginę...
Mówisz że będziesz przy mnie, na
wyciągnięcie ręki.
...aż do końca w stronę słońca... tak
powtarzałeś. Tak bardzo Cię kocham, tylko
przy Tobie czuję się bezpiecznie...
Poznałam Anioła, był przy mnie, ogrzewał
swoimi skrzydłami, pokazał niebo,
odleciał...
Płaczę po cichutku, nadzieja poszła w inną
stronę.
Umieram z tęsknoty, z bólu, z żalu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.