Babcia , fajna babka...
Dostałam od mojej wnusi bukiecik żółtych prymulek, wzruszyłam się przy tym trochę, pocałowałam ją czule. Miło jak ktoś pamięta, od tego przecież są święta.
Ma lat dzieści, lub ciut więcej,
jeszcze wczoraj była mamą,
dzisiaj babcią ją nazwano.
Ciągle dalej pieści dzieci,
Jest o dziwo, całkiem sprawna,
ma marzenia, w nich jest ładna.
Wiem, na pewno nie ma złości,
za to cały wór miłości
i przygarnie i zrozumie,
dziurkę w spodniach zaceruje.
Zna bajeczki trochę stare,
ciągle kłóci się z zegarem.
Że ma wnuki wciąż nie wierzy,
jest zbyt młoda, bądźmy szczerzy.
Obowiązków nie ma wcale,
ona teraz już nie musi,
ona teraz wszystko może,
o dowolnej całkiem porze.
Upiec placek,wziąć na lody,
z wiatrem pobiec na zawody.
Ćwiczyć walce na pianinie,
nowy film obejrzeć w kinie.
Jej jest teraz bardzo łatwo,
w końcu była kiedyś matką.
p.s.
Znam nie jedną taką babcię,
sama do nich też należę,
to jest zaszczyt, mówię szczerze.
Komentarze (18)
pozdrawiam więc w twoim dniu - piŁkny wiersz o sobie
stworzyłaś widać zrazu jesteś miła :)))poz.
Bardzo ładny wiersz. No i dużo szczęścia życzę w dniu
Twojego święta :)
tak babciu , dzis dzien szczególny