Babie lato
Pod dotykiem ciepłej pory wrześniowej
o długim, mgielnym porannym świcie,
spacerowałam w Krynicy Zdrojowej
gdy budzi się ospale jesienne życie.
Tu z ciałem ociężałym ale z lekką głową
jak nostalgia się snułam po Górze
Parkowej,
drzewa przetykane barwą złoto-rubinową
świat cały widziałam w tonacji różowej.
Nici babiego lata, jak pajęczyna tkane
wiszą u gałęzi zamiast liści
spadających,
marzę odlecieć z żurawi kluczem w
nieznane
kraje pełne słońca i kwiatów pachnących.
Komentarze (35)
interesująco ..inaczej o babim lecie a jesienny obraz
Krynicy Zdrój sam maluje się przed oczami.
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
to urokliwy zakątek
Pięknie o Krynicy Zdrój. Słyszałam, że tam jest bardzo
ładnie, Twój wiersz to czytelnie opisuje. Pozdrawiam
rozmarzony obrazowy wiersz pozdrawiam