Babunia...?
Siedzi babcia siwa i polewkę wcina,
czasem sobie westchnie, - ale ci mom
syna!
Jesce dobze furtki nie zamknoł skubany,
a jus sie wmiesoł między same pany.
I chojraka struga psiadusa chłolerna,
jakby był - Man Wojciech, albo - Ksyś
Materna,
a psecie niedawno krówki pas pod lasem,
łoj chiba zbyt mało ociec tsepoł pasem.
Mało pasem tsepoł, myśloł ze wyrośnie,
a łun dzisiaj wielki - podobny jest
sośnie,
ino ze… no - wzrostem, bo rozum -
tyciusi,
nawet ni pamiento ło swojej matusi.
KULMINACJA
W swoim łóżku leży, od roku -
„pokotem”.
-Psyjedź - prosi syna a on - bede…
potem.
I słowa dotrzymał, no i bardzo dobrze,
choć spóźnił się nieco, bo przybył - na
pogrzeb.
Excudit
lonsdaleit
00:02 Niedziela, 13 marca 2011 - Темная ночь.
Komentarze (16)
piknie napisony panocku ;)