Bajka z aniołem w tle (Louloudi)
wiersz, napisany o 2 w nocy podczas skromnych,ale wielkich marzeń o anielskiej duszy...
Wymyśliłam Cię w biegu,
gdy niebo płakało i serce już kochać nikogo
nie chciało.
Szukałam nadziei,
jasnych miłości promieni,
gdy dusza cierpiała i 'kogoś' szukała.
Serce bić przestało,
duszy samej życia się odechciało,
myśli gdzieś uciekły - razem z tamym
biegły.
Lecz tamten miał skrzydła i w górę się
uniósł,
w moich marzeniach tak nagle urósł.
Chwycił za rękę,
zabrał do nieba i powiedział,że prawdziwej
miłości teraz mi potrzeba.
"Stworze Ci anioła,wyglądu człowieka,
będzie Cię kochał i spełniał pragnienia.
W każdej sekundzie myślą Ty będziesz dla
niego,
Twe serce już będzie należeć do niego.
Będzie ideałem,utkany przez Boga,
jego tkliwe palce-czysta swoboda.
Lecz będzie on miał skrzydła,by do Nas
powrócić,
miłość tak piękną na jakiś czas
porzucic.
Skrzydła ma białe,
dotyk kojący,
dusze srebrzystą,
uśniech dający.
Skrzydło jedno zostawi jednak Tobie,
byś mogła fruwać po tym ziemskim globie.
Nie szukaj go jednak w burz morskich
zawieje,
bo tylko jego zapach wiatr Ci przywieje.
To co Cię czeka,da Ci wielkie szczęście
i wiare w miłość,a nie odejście."
To mi powiedział..tak też się stało.
Przeżyłam co miałam,nic nie uleciało.
Anioł ze mną został,pozwolili mu na to.
Dwie dusze złączone - anielska i ludzka.
Skrzydła schowane,by nie odleciały
i miłości tak wielkiej nigdzie nie
zabrały...
Tak już zostanie.
Koniec i kropka.
Dusza anielska z ludzką się zrosła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.