Bajka o poecie
Pokoik mały, czysty lecz skromny.
Skrzynia, komoda (dwie szuflady),
fotel z wikliny i kosz ogromny.
W fotelu on, piękny choć blady.
Skrzynię ma pełną myśli splątanych,
w szufladach uczuć kawałki schował,
a kosz ogromny, zaczarowany
przydrożny magik mu podarował.
Zanurza dłonie w skrzyni z myślami,
zawieruszony pomysł znajduje.
W kąciku sobie spał zapomniany,
dziś go obudził i radość czuje.
Z szuflady wyjął uśmiech uroczy
(skradł go dziewczynie kiedyś na łące),
a kosz na rozkaz jego oczu
wyrzucił z siebie uczucie gorące.
Skleja starannie uśmiech z uczuciem,
po bladej twarzy kropelka płynie.
W sercu jak dawniej poczuł ukłucie,
prawie zapomniał o tamtej dziewczynie.
Komentarze (38)
Podoba mi sie...Pewnie jestem niedzisiejsza ;))
Milego dnia, Violu :)
Jak wiekszość bajek drogi Bingo, dzięki wszystkim za
czytanie:)
Trochę to sentymentalne,trochę infantylne,
naiwne,trochę egzaltowane i raczej "niedzisiejsze".
Ale niektórym może się podobać.
fajna ciekawa bajka
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię Cię w takich klimatach, Violu.
Pozdrawiam ciepło
Violu to sie nazywa powtorzenia jakos srodek
(swiadomy) kompozycji/
od pierwszego wersu budujesz cegielka po cegielce
obraz dla czytelnika, bez patosu:)
Piekna delikatna puenta / nad takimi wierszami warto
pochylac glowe/ pozdrawiam
Tak pięknie i magicznie Violuś:-)Tez mam skrzynię, ale
nie ma w niej pomysłów;-)