Bajka o ptaszku (dedykacja)
Pisząc wczoraj "Bajkę o ptaszku", całkiem zapomniałem o Dniu Dziadka... ;)))
cd.
Leciał chyba tydzień jakoś,
w końcu, zaklął: kurczę, psia kość!
I do siebie tak powiada:
- Wracaj, nie rób z siebie dziada.
Wrzucił wsteczny, dodał gazu
(pojął nagle, bo od razu),
że kto zwiewa z placu boju,
ten nie będzie miał spokoju.
Będzie gryzło go sumienie,
albo, spotka - potępienie.
Nim zakończył rozmyślanie,
nadszedł czas na lądowanie.
Gdy szczęśliwie wylądował,
głośno, tak zaintonował.
Kto głupoty ciągle prawi,
Bozia, nigdy go nie zbawi.
Ptaki, wszystkie się zdziwiły,
skąd w gówniarzu, tyle siły...
Ptaszek spojrzał na nich z góry,
rzucił chłodno: – Głupie ciury.
Morał się wyłania właśnie...
Nie ma to, jak... F-16.
excudit
lonsdaleit
13:00 Czwartek, 22 stycznia 2015 - ...
Komentarze (25)
coś ostatnio moda na ptaszki nastała...od kilku dni
czytam wiersze na ten temat....już dwom dziewczynom
napisałem zagadkę o ptaszku to i Tobie napiszę; - kim
jest facet który sobie przytrzasnął ptaszka suwakiem
od spodni???...- jest to facet który dopiął
swego!....a odnośnie F-16 to jest amerykański
złom....lepszy jest ruski złom MiG-29 / wiem coś na
ten temat, są u nas w Mińsku Maz..../więcej nie
zdradzę na ten i swój temat bo to tajemnica wojskowa/
"tych" jastrzębi, jak na lekarstwo, a durni politycy,
chcą na siłę rozpętać wojnę...
;))))))))))))))))))))))
Myślałam, że F-16 po polskiemu to Jastrząb:)
Fajny ten ptaszek z charakterem. Pozdrawiam:)
krzemanko - to nie jastrząb, jeno mały ptaszek, ale -
z charakterem.
;)))
a co by było, gdyby... nie zawrócił? ;)))
No wreszcie dzieci doczekały się happy endu, a tak na
marginesie - jastrząb, to raczej niemały ptaszek:)
Miłego dnia.
Podoba mi się ten gówniarz:).
Pozdrawiam:)
Fajny, potrafi rozbawić:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)