Baju...baju...
Tam został mały skrawek raju
jak na obrazku odpustowym,
tam cicho szepcą baju... baju...
dawne wspomnienia, w durnej głowie.
Bzy się tam pewnie rozszalały
z koślawym ze starości płotem,
majowy ogród im za mały,
więc wyruszają z wiatrem w drogę.
Strzecha się garbi z samotności
jak pies bezpański na rozdrożu,
i trzeba pozbyć się sumienia
żeby się nad nim nie zatrwożyć.
Lata wciąż pędzą gdzieś na oślep,
pewnie im śpieszno w bramy święte,
a myśli w głowie tak nieznośne
wciąż tamto niebo chcą pamiętać.
Komentarze (16)
coś nas ciągnie do korzeni dlatego z tęskoną je
wspominamy