Ballada o gumie do żucia
"Ballada o gumie do żucia"
Gdybyś była rzeczą,
choć oczy Twoje temu przeczą,
przepełnione uczuć cieczą.
Bo przecież łzy to taka ciecz,
której nie może mieć rzecz,
lecz...
załóżmy, jednak, że przedmiotem jesteś,
trochę zranionym, z nieczułym gestem.
Przypuszczalnie do żucia gumą,
z różowego opakowania wydartą,
ze kształtów wygryzioną.
Pozornie nic nie wartą
i dla świata utraconą.
Bo Jemu niepotrzebna już,
ze smakiem wypłowiałym.
Przemoczona od burz,
z przesiąkniętym sercem całym...
Pamiętaj,
że to nie Twoja wina Kochana,
żeś wypluta i podeptana.
Gnieciona
i do podeszwy buta przyklejona.
Po kałużach, błocie wodzona
i nie wiadomo dokąd jeszcze potem.
Pamiętaj,
że nie musisz być szczerym złotem...
i tak dla mnie,
fajnym jesteś przedmiotem.
- Kasi Pankiewicz
Komentarze (2)
Śmiesznie!Pozdrawiam.
- niby o niczym a jednak o czymś...ma sens... brawo.