Światełko nadziei
W nocy życia , w mrokach nadziei ,
w próżni uczuć widzę światło .
Tak dalekie a jednak tak bliskie .
Jego ciepło rozświetla czerń mej duszy.
W gorących promieniach ogrzewam się
delikatnie
prosząc Boga aby nie zgasło.
Nieśmiale zaczynam wierzyć
że jeszcze istnieje dobro.
Twa boskość onieśmiela mnie .
Aureola Twego serca ukazuje mą marność.
Jestem biedakiem , nędzną namiastką
a jednak czuje się ważny .
Z dnia na dzień rosnę w siłę drżąc
aby nagle nie obudzić się.
Chcę śnić dalej ...
Komentarze (2)
cieszę się,że dostrzegasz to światełko...oby
rozjaśniło Ci drogę,którą kroczysz!
ps-lubię czytać,gdy tak piszesz...
z nadzieja na lepsze jutro...super:) pozdrawiam;)