Bańka mydlana
Z surowością ci do twarzy
Taki męski
Dumny
Strzepujesz z siebie
Resztki uśmiechu
Podnosisz palec do góry
Czerwony od moralności
Różowe okulary
Gonitwa wiatru
Chwytanie babiego lata
To nie dla ciebie
W oczach masz dom
Pieniądze
Rodzinę
Kiedy wypuściłeś ostatni raz
Powietrze z baniek mydlanych?
autor
karolinabojzan
Dodano: 2014-09-11 12:42:16
Ten wiersz przeczytano 1414 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
z delikatnością Ci do twarzy :)
Niestety niektórzy tak przeżyją życie, nie potrafią
wyluzować i cieszyć się jak dziecko a to bardzo
potrzebne:) pozdrawiam
ooo... świetny wiersz, ciekawy, pomysłowy,
nietuzinkowy, warto przeczytać
ładnie ujęte - ja ciągle puszczam "Powietrze z baniek
mydlanych" - kocham stan kiedy mogę być dziecinna:)
wiem, że dla niektórych osób mój komentarz nada
zdziwienie,a nawet gorsze stwierdzenie, ponieważ tego
doświadczam:) ale co komu do tego, że boso biegam po
piasku i z dziećmi stawiam zamki, robimy
autostrady,skaczemy po kałużach:) etc.
pozdrawiam serdecznie:)
Tak, zapomniał jak to jest cieszyć się z małych
rzeczy. Może kiedyś to zmieni. Pozdrawiam :)
zapomniał o radości z życia, biedaczek.
pozdrawiam :)
Napompowanie i brak radości dobre nie jest,ale
stateczność i zasady lojalności w związku owszem.
Z pewnością warto korzystać z życia,a nie tylko
zdobywaniem środków się zachwycać,wszędzie umiar w
cenie:)
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego wieczora życzę;)
Niektórzy chodzą napompowani! to fakt:)
Miłego dnia Karolinko:)
Karolino, a może on od małego, był już stary i nigdy
nie wiedział, co to są "różowe okulary" i nie był na
wyścigach z wiatrem.
Pozdrawiam
Nie nadaje się :)
:)))nie masz dilera...jakaś niewspółczesna jesteś :)))
Andrzeju, może i wyluzuje ale gdzie ja jointa znajdę?
:) hehe
Pozdrawiam :)
Karolino wlej setkę 80% rumu, daj mu jointa z uczciwej
amsterdamskiej trawy...zobaczysz jak się wyluzuje:)
miłego dzionka
dokładnie... to że ktoś ma rodzinę, dom to nie
oznacza, że ma przestać odczuwać radość jak dziecko :)
pozdrawiam wszystkich i dziękuję za komentarze :)
Adresat wiersza gdzieś zgubił radość życia, a ona
przecież najważniejsza...