Bardzo wolna sobota
dzisiaj wiersza nie będzie ani fraszki
czy nawet jednego limeryku
może najwyżej moje komentarze
bo Wena zbiła mnie z pantałyku
już ja tej małpie jeszcze pokażę
jak mam przyrządzić strofy nowe
bez żadnych przypraw i zasmażki
na razie
idę do łazienki umyć głowę
autor
Maciek.J
Dodano: 2016-11-05 11:25:48
Ten wiersz przeczytano 1550 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Oksani
Kropeczko kochana
nożem nie da się na pewno podkupić
ale a nuż nalewką kto wie ?
Witaj Maćku, rzeczywiście luzik bije z wersów choć
kropeczki pomiędzy - głową (główką?) wyparowały.
Wenę trzeba tulić i hołubić. Zapraszać czasami na
kieliszeczek dobrej nalewki, a nóż da się podkupić!
Skad my to znamy Macku, nie pierwszy raz to i nie
ostatni gdy czlek musial moczyc z tego powodu nie
tylko glowe:))))
:))
ja również Wenę traktuję bardzo poważnie Dystyngowany
Panie
ta małpa to był tylko żart
zresztą znamy się z Weną już tyle lat
i ona wie, że to było pieszczotliwe.
Ja czasami robię sobie przerwę w tej pisaninie.
Fajnie, refleksyjnie.
Miłego wszystkiego...:)))
Zwykłem traktować wenę jak absolut, któremu jestem
dłużny umiejętności. "Małpa" mnie razi, co nie zmienia
faktu, że to jedynie moja opinia. Sam wiersz zaś -
całkiem w porządku.
och panie yanzem
zabrzmiało to jak opinia cenzora
rodem z PRL-u
a nie komentarz
Podoba mi się ten rezultat braku weny:))
Miłego wieczoru, Macku:)
w sumie wiersz całkiem fajny, ale co z tym
"trzykropkiem" w ostatnim wersie? Nie powinien Pan
przesunąć spacji za trzy kropki niepotrzebne ?:)
od tytułu po puentę z szerokim uśmiechem :)
Co innego też umyj.
Jak nic do głowy nie przychodzi,
to trzeba ją wodą ochłodzić. Pozdrawiam serdecznie.
Dobre