Barwy miłości
Jestem jak motyl ulotny w blasku dnia.
Na skrzydłach niosę miłość niespełnioną.
Atłasem srebrzystym nieba rozświetloną.
Me skrzydła myślą skulone i stęsknione.
Subtelnej miłości i dotyku spragnione.
Pogłaszcz je lekko, delikatnie muśnij i
ucałuj.
Nocą rozwiną się, księżycowych barw
nabiorą.
Rozłożą się i w locie przeszyją szafiru
nieba
kryształ przejrzysty, zamigoczą
gwieździstym pyłem.
Do życia wrócą, uniosą się w przestworza
świetliste.
Rozkochane, ukojone, ciszą nieba
rozgwieżdżone.
Poniosą na nich smak ciepła do serca
Twojego.
Miłości tkliwej i niewinnej
spragnionego.
Czułego, namiętnego, jak mgiełka z łez
delikatnych.
Z kropel miłości utkanego, jak srebrzysta
sieć pajęcza.
Jestem kobietą, lecz drżę jak motyla
cała.
Czuję jak usycham, ginę, barwy swoje
tracę.
Chcę się przytulić do Ciebie skrzydłami
srebrzystymi.
W Twojej miłości zatracę się ciałem
swoim.
Ukoję się nektarem Twojej namiętności.
Zatopię się delikatnie w ust Twoich
smaku.
Napełnię swoje oczy blaskiem prawdziwej
miłości .
Rozkoszą zmysłów spragnioną duszę
nasycę.
Zacznę oddychać, jak kobieta kochana.
Motyla skrzydłami naszą miłość otoczę.
Jestem kobietą, lecz jak motyl błyszczę
barwami.
Namalowała je miłość tęczowymi farbami.
Kolor pragnienia, namiętności, tęsknoty
Czułości, nadziei, marzeń, oddania..
To barwy mojego i Twojego kochania.
Rozkładam skrzydła......
Oddycham......
Kocham.....
Komentarze (2)
Tak,barwna i piękna jak motyl jest ta miłość-śliczny
wiersz,sercem pisany-pozdrawiam!
Piękny... lekki... romantyczny...czego więcej
chciec?:) plus:)