Bat na alimenciarzy limeryki
Pewien alimenciarz w gminie Kostomłoty,
ani myślał płacić i iść do roboty.
Dzieciaków naklepał sześcioro,
które kasę z funduszu biorą -
a on się cieszy z Państwa głupoty..
Nadzwyczaj obdarzony strażak z
Nieporętu,
dorobił się w remizie dużych alimentów.
Nocki odrabiał z uczennicami,
ćwicząc służbowo seks z figurami.
A miał trzeba przyznać jucha kawał
talentu.
Na ustach posłów w Zjednoczonej Europie,
jest teraz pewien działacz KODU na
topie.
Ponoć pisowcy go szykanują,
i mu obrożę dać kombinują.
Chcą alimenty jakoś wyrwać jełopie...
Jest tajemnicą Poliszynela w Dakarze,
że nabór do Legii załatwisz w pewnym
barze.
Kontraktowcy ręce zacierają,
gdyż na rekrutów urodzaj mają -
a w kolejce stoją z Polski alimenciarze.
Z rana pod wiejskim sklepikiem w
Kurzołętach,
rozgorzała dyskusja o alimentach.
Że sołtys w knajpie pensję swą traci,
a na dzieciaki grosza nie płaci.
Niedługo do paki zabiorą go w pętach...
Znienawidzony PIS wymyślił w Warszawie,
że gnębienie alimenciarzy jest w prawie.
szczególnie tych co się uchylają,
i na swe dzieci grosza nie dają -
Matki chętnie wezmą udział w tej
obławie...
Komentarze (21)
na szczęście nie płacę:)
Nie nie do końca pasuje mi wers: "by wszystkich
alimenciarzy zamknąć prawie" albo wszystkich albo
prawie.Chyba,że:
- by zamknąć alimenciarzy wszystkich prawie ( choć
raczej prawie wszystkich) ale to tak na moje:)
Pozdrawiam:)
Ale się napracowałeś pisząc bardzo potrzebne limeryki,
dla "tatusiów", którzy zapominają o swoim psim
obowiązku, płacenia na własne dzieci! Uściski
Stumpy:-)
Świetnie
Na alimenciarzy w Warszawie,
blady strach padł w poważnej sprawie,
bo się baby zawzięły
i fiuty im ucieły.
Kasa płynie bez spóźnień prawie.
Pozdrawiam: )
Oj alimenty już mi weszły w pięty,
płace za troje a dwoje w drodze,
i tak w tym gównie, po uszy brodzę.
Świetne limeryki...Pozdrawiam serdecznie Stumpy.