Będą mi hymnem....
Tym, którzy mnie zawiedli...
Łzy buntu cisną się do oczu
Ale za nic im nie dam wypłynąć!
Myśli liczne w głowie dotąd na poboczu
Nie dały się w szumie nieznośnym pominąć
Ale i je stłamszę...
Dla świętego spokoju....
Podobnie jak w sobie cierpienie uciszę
Może w końcu ważne słowa z mej duszy
usłyszę
Będą mi życia hymnem...............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.