b(e)orn in the us(bej)/13
miało być dłużej ale...dla kontrastu do kota w butach jest krócej
ze zdjęcia się nie szczerzy
w parę rzeczy nie wierzy
i ma na imię Jerzy
ten gość
w złudnej chwili poranka
wystaje na przystankach
rudowłosej kasztance
na złość
nie mieszka w kamienicy
dotarł tu nie z ulicy
urzeka bejowiczki
tym co
spod pióra mu wyziera
dobry jest jak cholera
słowa umie dobierać
na złość
Dodano: 2013-09-19 21:54:57
Ten wiersz przeczytano 1446 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
O, cholernie dobry! Wiersz i Jerzy!
Pozdrawiam serdecznie:)
Strzał w dziesiątkę z Jerzym a ja mówię przekornie
Jerzyku :)
Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Sympatyczna dedykacja:)
Wszystko się zgadza:)
Tak, tak tytuł - to jest to! Fajnie też napisane
wszystko, co do tytułu doklejone. Pozdrawiam, uśmiech
zostawiam :)
No nie, cholera!
Spod pióra mi pustka
wyziera.
Z ust mi się wydziera...
Znów pustka.
Powtórzę się więc
Cholera.
Masz niesamowity umysł...
Peel równie :)
umorzą:)?
napisała pod ostatnim wierszem, że wybywa na trochę,
więc spoko, wróci z energią;) ustawy?
dobrze że nie uocean:)...bomi czy Ty wiesz co sie
dzieje z Anka z krzemu?
nieźle wykombinowałeś ten tytuł:)
urzeka, urzeka...