* berek *
Tym wierszem na pewien czas żegnam się z wami moi kochani...do sanatorium musze wyjechać...jak zawsze z uśmiechem:)
pytasz mnie czy ciebie lubię
myślę że tak
z tobą chcę gonić wiatr
między kroplami deszczu biec
latawce z tęczy puszczać
na plaży muszelek szukać
berek
goń mnie
nie mów że starość dopadła cię
zadyszka chwyciła
to nieprawda jest
daj dłoń i uśmiechnij się
w stronę słońca poprowadź mnie
/ widziałam w Twoich oczach strach... kiedy mówiłam berek - goń mnie, te oczy są kochane i moje.../ 19. 01. ‘08
Komentarze (4)
Piękny wiersz.
Jest zmysłowy i subtelny.
Na zabawe nigdy nie za późno :)
Nie na darmo mowia,ze na starosc ludzie
dziecinnieja.Jest to urocze,odkrywac swiat od
nowa.Niewazna zadyszka!
Nie wazny wiek. To nic, ze zadyszka, ale dalej probuj
zapominac o tym. Gon wiaytr, puszczaj latawce, szukaj
muszelek. Ja to wlasnie robie.
to piękny obrazek wzajemnej miłości - wspaniale jest
sie tak razem zestarzeć, a wciąż mieć pomysły małych
dzieci. I tyle radości w sobie! Urzekłaś nie tym
wierszem, bo przypomina mi nas samych.