Bestyja! (2)
Drogi Macieju, król mu powiada
ten pomysł nawet mi odpowiada,
możesz wykonać plan ten spokojnie
pewnie cię wtedy nagrodzę hojnie!
Wyruszył zatem na wielkie łowy
do walki z bestią był już gotowy,
sprytną pułapkę w lesie zastawił
jednak się potwór wcale nie zjawił.
Słuchy chodziły w grodzie o stworze
lecz jak on przecież wyglądać może,
nikt go nie widział tylko słyszano
i mu bestyi nadano miano.
Nazajutrz wrócił, nagle dostrzega,
że mu w pułapce coś szybko biega,
cicho podchodzi zagląda w worek
patrzy, a tam jest malutki stworek.
Wraca do zamku Maciej Pyzaty
a król wygląda z okna komnaty,
cóż wy Macieju mi tu niesiecie?
tego się w trzeciej części dowiecie!
Komentarze (42)
krzychno mój przyjacielu..trzymasz mnie w napięciu i
długo karzesz czekać .. a ja mogę jutra nie doczekać
..
dziękuję serdecznie wszystkim za komentarze... i
czekanie.No cóż zobaczymy:)
Pozdrawiam:)
:)))) no nie...:)
Czytam bestyje ta widać że żyje
Przy drugim odcinku też byłem.
A No zobaczymy :)
Pozdr
Ja jak zwykle czekam :-) mój Ty ulubiony :-)
Jesteś mierze, lubię Cię b czytać.
Z przyjemnością...czekam:)
Napięcie rośnie...
+ Pozdrawiam
Witaj,
będę konsekwentna...
Do następnej części.
Pozdrawiam.
Obstawiam mysz na obcasach ;)
Pozdrawiam :)
Sam Alfred Hitchcock nie powstydziłby się tak dobrze
budowanego napięcia... chyba nie doczekam jutra :)
Dalej podtrzymuję swoje zdanie.
Albo Bestyja wszędzie, albo Bestia.
Inaczej - nie wiadomo o co autorowi chodzi.
Przynajmniej ja, nie doszukuje się tu nic innego,
tylko błędny jest zapis. Nie można raz pisać Zofia, a
za chwilę Zofija.
dziękuję za wnikliwe czytanie."zjadłem" co nieco przy
wpisywaniu:)
Pozdrawiam:)