betonowe domy
Okręgi
kwadraty
matematyczne liczydło
pięć
dwa
jeden
dryń!
Dzwonek
przepustka
stojąca obok szklanka
pękła
Rozbite myśli
sok cytrynowy
wykrzywia
ręce i nogi
w oczach
kręcioł
i siędze
i patrze w niebo
purpurowe
niebo
przepełnione
radościa
I życia mi braknie
na czarne
A w betonowych
domach
nie ma
miłości
autor
blacksky
Dodano: 2009-08-12 15:51:23
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
skorusa widzę nie zajarzył/a - nic dziwnego, pewnie
jak 98% ludzi, którzy tu się udzielają, docenia tylko
sztuczne pindolenie o mroku, cudzie poranka,
wzdychaniu błękitu czy innym badziewiu. a tymczasem ty
masz tutaj do pokazania coś w miarę ciekawego, cos co
starasz się ubrać po swojemu, nie tak jak mówili w
szkole. coś co samo w sobie nie jest najlepsze, ALE
definitywnie daje cholerne nadzieję na przyszłość a w
związku z tym - pasuje mi. dobre.
miłośc nie zależy od betonu....