Bez
porozwieszane uczucia
wyprane śnieżnobiałe
nie dotykać
klamerki uciskają
wiatr w przypływie
rozwiał
pergaminowe dni
na szachownicy
pat
bez zapachu bez
złota paprotka tkwi
gliniany zamek u drzwi
porozwieszane uczucia
wyprane śnieżnobiałe
nie dotykać
klamerki uciskają
wiatr w przypływie
rozwiał
pergaminowe dni
na szachownicy
pat
bez zapachu bez
złota paprotka tkwi
gliniany zamek u drzwi
Komentarze (10)
Twój wiersz to nie banał - to nieudolna próba
spłodzenia banału.
Bezradność, bezsens, bezduszność. Bez uczuć, bez
smaku, bez zapachu. To nie o wierszu, tylko wiersz o
tym.
dobry jest -bardzo dobry:))) widzi mi się ,że ho
ho:))))))))))))bardzop dobry!
Twój wiersz to nie banał, trzeba się nad nim długo
zastanawiać, trzeba mieć dusze poetycką by go
zrozumiec...
zawsze drzwi można wyważyć...nawet do serca...nie
zawieszaj uczuć na kołku...szkoda
Zgadzam się z Bazyliszkiem- tutaj ,,gadulstwo
liryczne" i przebrzydła dosłowność-rządzą. Mało jest
tu takich wierszy :(
Wyjątkowo tajemniczy, porozgryzam sobie wieczorkiem,
ale czy dobrze odczytam? Kto wie
autorce pozostawiam łamigłówki sam...się zajmę bzem i
paprotkami:)....w lesie jest wszystko:)
bez wątpienia, to czego w tym wierszu nie ma to
łatwizny, będę rozwiązywać po kolei każde słowo
bezkompromisowo ;-)
Nie łatwy, mała łamigłówka, ale autor musi mieć
czasami swoje tajemnice, zabawię się w detektywa,
pozdrawiam:):):)