Bez Ciebie
Do krainy naszej zawitał dziś deszcz.
Po mym ciele przpłynął delikatny
dreszcz.
Słysze ciche stuk-puk, biegnę do drzwi!
Lecz Ciebie tam nie ma, to tylko
niebiańskie łzy...
Przywołuja łagodnie do okna mego pokoju.
Spoglądam, w tlumie szukając Ciebie
Lecz nie dane mi obejżeć postaci Twej!
Chwila za chwilą, dzień za dniem
ucieka...
Bez Ciebie każdy promień słońca tak szybko
umyka.
Myślę co byłoby gdybym się pospieszyła,
Gdybym na czas zdążyła...
Może dziś razem ogladali byśmy Świat
z okna mego niedużego pokoju...
I choć wiem że obwiniać nie powinnam się
bo przecież nie życzył byś sobie tego,
to jednak nie umiem inaczej
wiedząc ze wina leży po stronie mej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.