Bez korzeni
Jak bez korzeni już, kwiat ucięty
jeden w wazonie stoi bez wody,
usycham samotnie, bez miłości.
A jeszcze kiedyś, w czasach młodości,
zachłanny byłem swojej wolności,
jak bez korzeni już, kwiat ucięty.
Różowych okularów nie noszę.
Dziś tyle mam niedoskonałości-
Usycham samotnie bez miłości,
o chwilę szczęścia nawet nie proszę.
A ty daleko, chociaż cię wołam.
Jak bez korzeni już , kwiat ucięty,
czy skusić swoim zapachem zdoła,
nim zapomniany będzie, uschnięty?
Usycham samotnie bez miłości,
to prawie tak, jak gdyby przeklęty...
Przecież los mój miał być inny zgoła!
Jak bez korzeni już, kwiat ucięty
usycham samotnie, bez miłości.
Komentarze (10)
Aj...po takim wierszu,aż chciałoby się peela przytulić
i pogłaskać po główce:)W życiu najważniejsza jest
miłość, gdy jej brak...no cóż sam wiesz...
Wiersz bardzo łądny dla mnie zrozumiały .
Często umieramy na coś czekamy można porównać do
korzenia kwiata,widać tu życie które nas nie
pieści.Powiem Ci zamysliłam się ale to już zostawie
dla siebie ok ? lubie czytać Twoje wiersze są pełne
miłości ciepła i zrozumiałe wiem co myslisz piszac
je.{moge się czasem mylić}
pesymizm swój pozostaw za drzwi zrzuć jak stary
fartuch.....
w domu przywdziej nowe ciuchy i powitaj optymizm....
uschnięte kwiaty też są ładne.Gratuluję mądrego
wiersza,chociaż szkoda,że tak się stało.Życie pisze
różne scenariusze,moze znajdzie się ktoś
wyjątkowy.Podoba mi się wiersz,taki życiowy jest.
...bez korzenia - mówisz? ........porusz korzeń ..może
coś wykiełkuje..........Przepraszam za
żart.......piękny romantyczny wiersz....
....w ciekawy sposób przedstawione
marzenie....serca....które czeka na miłość...
Smutny wiersz, ale tak naprawdę nikt nie jest kwiatem
bez korzeni i wystarczy zmienić kierunek myśli, by
zacząć znajdować tę miłość we wszystkim. Czasem trzeba
najpierw coś dać, żeby dostać - jeśli dajemy miłość,
to ona wraca do nas i to zwielokrotniona (wypróbowane
:)
Powiało smutkiem, ale nie może być inaczej, gdy jesteś
"jak bez korzeni już, kwiat ucięty" ......... echh
zadumałam się nad wierszem i nad prawdziwością Twych
słów....
/Jak bez korzeni już, kwiat ucięty
usycham samotnie, bez miłości./Autor wyprzedził moje
myśli...;) świetny pantum. Gratulacje ;) Wyprzedziłeś
mnie...
Ten wiersz brzmi jak mantra prosząca o miłość, chociaż
szkoda, że taka pesymistyczna, więc pewnie
nieskuteczna.