Bez parasola
Tap, tap, tap -
opad kap. Z nieba.
Szur, szur, szur -
kapie prosto z chmur.
Oczywiście,
iść przez liście.
Bo go tu potrzeba,
gdyż na polach susz -
usz,usz, już.
Deszczy, eszczy,szcz -
istny gbur.
Mokro w liściach,
liści kiściach,
Idę, jak ten szczur,
zmoknięty -
tak jak on inteligentny.
Resztek włosów,
mokrę kępki.
Na swój sposób -
osób - sub-piękny
stwór.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-10-12 08:06:43
Ten wiersz przeczytano 1310 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Witaj, Galeonie:)
Super!
Ironiczne szur-szur-szcz(cz)ur
/kapie prosto z chmur/
i deszczem deszczy:-)
Dzięki za uśmiech z rana i pozdrawiam zakatarzona (bo
bez parasola):))
Re: Jesionka
Choć lato jeszcze, choć w zaniku,
a w górze wciąż jest śpiew skowronka
trzeba pomyśleć o jesieni -
no a jak jesień, to jesionka.
To rodzaj płaszcza, patrz okrycia.
Raczej lekkiego i dla pań
A ja tak zasem łyp z skrycia.
Jesionka może znakomicie
przyczyną być zwiększonych brań.
Re:
Choć lato jeszcze, choć w zaniku,
a w górze wciąż jest śpiew skowronka
trzeba pomyśleć o jesieni -
no a jak jesień, to jesionka.
To rodzaj płaszcza, patrz okrycia.
Raczej lekkiego i dla pań
A ja tak zasem łyp z skrycia.
Jesionka może znakomicie
przyczyną być zwiększonych brań.
Wesoło tu rzecze mysz , jam dziś głodna , w polu wiatr
wieje i błoto jest i deszcz ze mnie drwi .Jakaś śliska
pogoda trzeba się w jakimś domku schować . Smakołyki
kosztować i w mysiej opiece być -haczykom powiedzieć
precz !
Miłego dnia :)
Re: Karl
Bo gdy pada, nie ma błota -
to ciekawa jest koncepcja,
bowiem ja mam niefart taki
lub zawodzi mnie percepcja,
że jak pada nawet drobno,
zabłocone mam kozaki.
Re: Chianti
Winny posmak ust czerwieni,
oczu blask,
gdy zadziwieni
pierwszą spełnić chcą szklanicę.
Tym spojrzeniem się zachwycę,
i zapachem, jak konwalii.
Wino z pieprzem, bo z Italii,
ze słodyczą pośród rzęs.
In vino veritas -
i to ma sens.
Dziekuję Chianti
Re: Ewa Złocień
Złocień liści w zagajniku
Zły cień zimy, a w koszyku
jabłka złote i orzechy -
na wigilię, dla uciechy.
To jesienny zimy zew -
wiersz dla wszystkich miłych Ew.
lepiej niech pada - jak ma być błoto.
Pozdrawiam serdecznie
:)))
Ale tu fajnie i wesoło...
Świetny rytmiczny wiersz na uśmiech.
W komentarzach również.
Pozdrawiam.
Ciekawa forma wiersza i ironia
w dobrym guście.
Miłego dnia:}
Re: Krzemanka
No i jest kura choć w "subtitlach"
Dzięki
Re: Shizuma
Moknąć wcale nie jest źle
pa rura
Moknąc wcale nie jest żle,
gdy nadejcie wielka chmura
wszyscy mokrzy są
jak kura (Reserved: krzemanka)
Kiedy pada pada deszcz
siala lala
jestem mokry i ty też.
Z deszczem przyszedł pomysł nowy
na mój przebój big beatowy
bo to bardzo fajny deszcz
cza cza cza
daj mi nogę
Bo pogoda sie ustala
wiec zalejmy dzis robala,
kiedy pada, pada deszcz
siala, lala
Re: Al-bo
Albo to źle, Al-bo
że tak dźwiękonaśladowczo?
Taki dumny, Twoją chwalbą.
Teraz pod mą skórą owczą
cech pewności jest już kilka.
Szczur przybierze postać wilka.
I już mniej societę złości.
To jest powód do radości.
Chociaż z drugiej, mówię Damie,
taki zmokły Alfa samiec,
nie jest do użytku zdatny -
szczur tak samo adekwatny.
Moknąć nie jest tak źle.