Bez powrotu
Z nastaniem nocy w snach do mnie
powracasz
za dnia w marzeniach jesteś
tak daleko mi kochanie do Ciebie
dzwoniąc
mówisz jak bardzo tęsknisz
przytulić mnie pragniesz
w ramionach swych zamknąć
refleksja,żal i tęsknota
gdzieś tam w środku ze mną walczą
ile łez mogę jeszcze wypłakać
nie ma cię tu ze mną
tyle obietnic już padło
co silniejsze...
Czas powrotu minął.
autor
beatka88
Dodano: 2014-07-08 18:50:45
Ten wiersz przeczytano 1741 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Krzemanka dziękuję za cenne uwagi. Pozdrawiam
serdecznie:)
o powrotach jeszcze napiszę
Cierpliwość ma swoje granice.
Pozdrawiam
Gorzka refleksja...a końcówkę wiersza rzeczywiście
warto zmienić tak jak radzi Krzemanka.
To co było cudowne, też czasami się kończy. Smutne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zbyt długa rozłąka jest powodem rozpadu wielu
związków. Czytelny tekst Dziwnie brzmi ostatni wers
"bajki nadszedł końca czas."
może napisać
"chyba zbliża się koniec bajki"
lub inaczej. Myślę, że interpunkcja wymaga korekty,
można też pozbyć się jej całkowicie - jak czynią
niektórzy autorzy. Miłego wieczoru.
Smutny ... Ach ta miłość...
była bajka i skończyła się bajka
a miłość to nie bajka
pozdrawiam:))